Gospodarka wojenna XX wiek
PIASTOWIE, CHRZEST POLSKI I POCZ�TKI PA�STWA POLSKIEGO
Historia Polski i Brazylii
Polub nas na Facebook'u
ekiosk.pl

Mówią Wieki 11/2024

tylko
8.50 zł

DOSTʘPNE NA:
Win, iPad, Android

pobierz obrazy

TADEUSZ CHYŁA (1933-2014)

Tomasz Bohun


 

 Tadeusz Chyła (1933–2014)

 

Niejeden z czytelników skojarzy zapewne postać Tadeusza Chyły z estradą kabaretową lat pięćdziesiątych – siedemdziesiątych XX wieku. Kompozytor i wykonawca ponad 100 ballad – do najbardziej znanych należą te do tekstów Andrzeja Waligórskiego (Ballada o Cysorzu, Apoteoza, Ballada o mumiach), Kazimierza Grześkowiaka (Być dziewczyną), Romana Sadowskiego (Pastuszek i gęsi (Mariolla)) oraz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego (Pochód świętych, Sen psa), Bogumiła Kobieli i Stanisława Mrożka (Złota kareta) – występował na deskach gdańskiego teatru studenckiego Bim-Bom, a następnie w ramach założonego przez siebie kabaretu To-Tu, z którym zdobył nagrodę specjalną na II Festiwalu w Opolu w 1964 roku. Od końca lat pięćdziesiątych współtworzył „Podwieczorek przy mikrofonie”, podówczas jedną z najpopularniejszych audycji radiowych. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych był związany z „Silną Grupą pod Wezwaniem” oraz kabaretem Wagabunda.


24_02_2016_12_12_52.jpg

Mistrz i Małgorzata - Behemot

Chyła był wszechstronnym artystą, a muzyka i słowo były dla niego dopełnieniem twórczości malarskiej. Swoje credo artystyczne obrazowo przedstawił w jednym z wywiadów prasowych: Właściwie piosenka w konwencjonalnym tego słowa znaczeniu zupełnie mnie nie interesuje. Przede wszystkim jestem malarzem i staram się szukać tekstów, które są uzupełnieniem mojego malarstwa. Czy to się z sobą wiąże? Moim zdaniem tak. Piosenka ma też swój obraz, kolor i atmosferę. Piosenka jest sprawą wyobraźni. W innym wywiadzie powiedział wprost: Piosenkarstwo zaś jest tylko pewnego rodzaju konikiem, który przejściowo stał się moim drugim zawodem i to obranym pod presją publiczności.

Chyła, absolwent Wydziału Malarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku w pracowni Juliusza Studnickiego i Jacka Żuławskiego, uprawiał malarstwo sztalugowe, ścienne i scenografię w nurcie koloryzmu, zwanym też kapizmem. Ten kierunek w polskim malarstwie narodził się w drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku. Kuźnią kolorystów był tzw. Komitet Paryski – organizacja pomocowa dla wyjeżdżających na studia malarskie studentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Chyła, śladem m.in. Jana Cybisa, Artura Nacht-Samborskiego, Józefa Czapskiego, Zygmunta Waliszewskiego czy Piotra Potworowskiego, bawiąc się kolorem, zniekształcając bryły i proporcje, poszukiwał sposobu badania i opisywania rzeczywistości.

24_02_2016_12_13_33.jpg

Tadeusz Chyła podczas jednego z występów estradowych.

Artysta był pojętnym uczniem przedwojennych kapistów, podobnie jak oni nie trzymał się ściśle założeń stworzonego przez nich nurtu, odnosząc się w swojej sztuce do natury. Nie unikał również stylizacji, obszernie czerpiąc z treści literackich. Przykładem obraz pt. Mistrz i Małgorzata – Behemot. Ponadto w twórczości Chyły wyraźnie widać inspiracje malarstwem Paula Cezanne’a, kubistów i ekspresjonistów. Jego rówieśnik i kolega z PWSSP prof. Jan Góra wspomina go jako wybitnego artystę, który tworzył obrazy o dużym ładunku ekspresji kolorystycznej. Obfite operowanie kolorem Chyła traktował przede wszystkim jako oddawanie nastroju. Jego liryka kolorystyczna znajduje wyraz w tym, co go szczególnie pasjonowało: pejzażach, aktach, martwej naturze i portretach. Umiejętnie potrafił łączyć formy, przykładem obraz z początku jego twórczości Żołnierz na urlopie, w którym zieleń wyraźnie ustępuje żywszym barwom odpoczynku i wyciszenia. Wymowę dziełu nadają także rekwizyty – książka w rękach tytułowego urlopowicza oraz wazony z kwiatami. Podobne zestawienia tematyczne można znaleźć również w jego serii aktów z martwą naturą.

24_02_2016_12_44_33.jpg

Żołnierz na urlopie

Na uwagę zasługują również pejzaże Chyły w formie klasycznie abstrakcyjnych przestawień. To jego jawne nawiązanie do założeń kolorystów przerzucenia pomostu między tradycją a twórczością awangardy. Tematyka była pod ręką, przede wszystkim podczas letnich plenerów malarskich, które przez pewien czas były dla niego jedyną okazją do poświęcania się malarstwu. Jak wspominał w latach sześćdziesiątych: Na razie maluję tylko latem, w plenerze, w pozostałych porach roku sztalugi stoją na balkonie, bo po prostu nie zmieściłyby się w mieszkaniu.

W swojej twórczości malarskiej Tadeusz Chyła z powodzeniem kontynuował tradycję polskiej kolorystyki. Warto o tym pamiętać, słuchając jego ballad.

ZDJĘCIA UDOSTĘPNIONO DZIĘKI ŻYCZLIWOŚCI PAWŁA BOGUTY, współpraca Krzysia Samoń



Kalendarium

25 listopada 1795: Ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski abdykuje.

Bieżący numer

13 listopad 2024
nr 11 (785)

Prenumerata  | Reklama  | Kontakt

Zamknij X

Błąd wczytywania.

Zamknij X