Polskie imperium. Od Krzyżaków do potopu.
Lesta Studio
Wydawca w Polsce: Cenega Poland.
POLSKA OD MORZA DO MORZA
Każde państwo ma w swej historii złoty okres, do którego najchętniej się odwołuje. Dla Królestwa Polskiego czasy imperialne zaczęły się, z grubsza biorąc, gdy drugi raz stłukliśmy Krzyżaków w wojnie trzynastoletniej. Ich schyłek zaś przypadł na zawieruchę w połowie XVII wieku, gdy we znaki dały nam się kolejne fale najazdów szwedzkich, tureckich, tatarskich i rosyjskich oraz powstania kozackie i rokosze. Omawiana gra daje nam możliwość zmierzenia się z niełatwą rolą imperatora.
Opis:
Polskie imperium. Od Krzyżaków do Potopu to strategia czasu rzeczywistego osadzona w realiach historycznych średniowiecznej i nowożytnej Europy. Grę można rozpocząć w kilku momentach między 1350 a 1650 rokiem. Do wyboru mamy aż 26 nacji, choć nie wszystkie historyczne (np. stworzone chyba tylko dla urozmaicenia rozgrywki Księstwo Lubelskie). Zadaniem gracza jest zdobycie supremacji w Europie Środkowej i Wschodniej, co można osiągnąć przez wyeliminowanie przeciwników bądź zajęcie wskazanej w scenariuszu liczby prowincji. Jeśli chodzi o mechanikę gry, to mamy do czynienia ze standardowymi dziedzinami (czasem interesująco zaprezentowanymi), w których gracz-władca wciela się w stratega, administratora, ekonomistę i polityka. A wiec rozbudowujemy wojsko, dbamy o gospodarkę i dobrosąsiedzkie (do czasu) stosunki z innymi krajami.
O wiele ważniejszy jest inny aspekt gry – jej związek z historią Polski, jak sugeruje tytuł, bardzo bliski. Niestety, tak nie jest. Polska jest tylko jedną z frakcji. I to nienajważniejszą, czego dowodzi już zakres czasowy gry , który z punktu widzenia periodyzacji naszych dziejów bezsensowny. Cała zabawa zaczyna się bowiem w środku panowania Kazimierza Wielkiego (jeśli gramy Polską), a pierwszym wyzwaniem jest zjednoczenie polskich prowincji. Krańcowa data jest jeszcze gorzej dobrana – Rzeczpospolita znajduje się bowiem w samym środku powstania Chmielnickiego, a do tytułowego potopu szwedzkiego brakuje jeszcze pięciu lat! Oczywiście to tylko gra, a nie podręcznik, ale warto się trzymać podstawowych faktów. Takiego np., że Kazimierz Wielki zmarł bezpotomnie, a tu w kolejce do tronu czeka całkiem pokaźna gromadka synów. Niby detal, niby można to uzasadnić dynastyczną logiką i mechaniką gry, ale przecież w tej sytuacji nie ma szans na fundamentalną dla losów tej części Europy unię polsko-litewską. A bez niej nie ma państw jagiellońskich, ba, może nawet Grunwaldu.
I tak już na początku sypie się cały edukacyjny aspekt gry. Dziwi to tym bardziej, że bezkrólewie w państwie stanowi bardzo ciekawy i istotny element rozgrywki. Podobnie jak inne wydarzenie z okresu średniowiecza: czarna śmierć i jej skutki społeczne i polityczne. Tyle tylko, że w tej części Europy nie odegrała ona tak znaczącej roli.
Skupiłem się na zgodności gry z realiami historycznymi nie bez powodu. Wydawca reklamuje bowiem swój produkt jako grę historyczną (sygnowaną przez znanego historyka i pisarza Jacka Komudę) o walorach patriotycznych (premiera odbyła się 11 listopada) i edukacyjnych. Można zatem wymagać większej niż w zagranicznych produkcjach staranności i zakotwiczenia w dziejach Królestwa Polskiego i Rzeczypospolitej szlacheckiej. Patriotyczny tytuł jest mocno na wyrost. A choć gra w niektórych aspektach przewyższa inne RTS-y, to pod tym względem mocno rozczarowuje.
Andrzej Brzozowski
Polskie imperium. Od Krzyżaków do potopu. Wymagania minimalne: procesor Pentium 4 2,8 GHz, 1 GB RAM, karta graficzna 256 MB, 2 GB wolnego miejsca na twardym dysku, system operacyjny Windows XP, Vista lub 7. Producent: Lesta Studio. Wydawca w Polsce: Cenega Poland.
dodano: 2011-11-16