Niebezpieczna metoda
David Cronenberg
Dystrybucja: Monolith Video
Najbardziej gorące nazwiska, należące do obecnej śmietanki aktorskiej udało się zgromadzić reżyserowi Davidowi Cronenbergowi na planie jego kostiumowego widowiska „Niebezpieczna metoda”. Fabuła kanadyjskiego reżysera, opierająca się na scenariuszu Christophera Hamptona, zadziwia drobiazgowością odtworzenia czasów fin den siecle. Głównym wątkiem narracji jest konflikt między Carlem Gustavem Jungiem i Zygmuntem Freudem.
Opis:
Nie tylko powozy i cudowny parostatek na Lemanie przenoszą widzów w czasie – to również kostiumy bohaterów z wysokich sfer. Tych, których było stać na najnowszy wynalazek – sesje psychoanalityczne. Losy demonicznej femme fatale – Sabiny Spielrein, spętanej objawami histerii i psychozy, wynikających z ojcowskiej dominacji znacząco odbiły się na biografii Junga oraz Freuda. Sabina wyzdrowiała dzięki freudowskiej analizie, znacząco zmodernizowanej przez Junga. Kobieta, mimo ujawnienia swego romansu ze swym terapeutą, została wykreowana przez Freuda na jego uczennicę – w filmie przedstawione jako gestu „na złość”. Najbardziej zaskakujące było wyeksponowanie w scenie rozmowy Freuda ze Spielrein kwestii rasowych: „Niech pani nie ufa Aryjczykom. Jesteśmy Żydami, droga pani Spielrein. I zawsze nimi pozostaniemy”. Później Spielrein odniosła sukces jako psychoterapeutka najpierw w Rosji, a potem w Związku Sowieckim – do czasu gdy zginęła podczas masowego rozstrzeliwania 27.000 Żydów w Rostowie nad Donem – gdy autochtoniczna policja pomocnicza była nadzorowana przez niemieckich funkcjonariuszy jednego z Einsatzkommandos z EG D.
Wracając do filmu – to dzieło nietypowe jak na Cronenberga, który może i epatuje intensywnością scen erotycznych, ale robi w sposób archaiczny, nawiązując do czasów pornograficznych pierwocin. Kobieta staje się powodem konfliktu między samczym ego, które dzieli uczonych pod pretekstem nieskalania nowej metody naukowej, jaką była psychologia w pierwszej dekadzie XX wieku. Naukowość (przysłowiowe „szkiełko”) Freuda doprowadziła do wykluczenia mistycyzmu Junga („oka”) z kręgu psychoanalizy. Później przyszło jeszcze kilka rewizji freudyzmu – adlerowska i reichiańska – zawsze błyskawiczenie i energicznie wyklinanych przez Wiedeńskie Towarzystwo Psychoanalistyczne i związaną z nim ortodoksję.
Wypróbowany krąg współpracowników Cronenberga wspierał go: operator obrazu Peter Suschitzky, kompozytor Howard Shore, kostiumograf (i siostra zarazem) Denise Cronenberg. Wszyscy oni zapewnili wymagany na planie i w postprodukcji spokój realizacyjny swemu ulubionemu reżyserowi, który nie zawiódł i tym razem swoich wiernych wielbicieli. A my mogliśmy obejrzeć solidną robotę reżyserską o cywilizowanych czasach, które skończyły się w 1914 r.
Hubert Kuberski
dodano: 2012-06-06